Tak o włosy i skórę głowy dbam zimą

Moja skóra nie lubi zimy, a ogólnie rzecz biorąc zimna. Skóra mojej głowy też. Dlatego muszę się przykładać, by jako tako się zachowywała.








I to są moje hiciory, które się sprawdził, o bublach pisać nie będę ;)

 Szampon Emolium jest delikatny, nie podrażnia i uspokaja skórę mojej głowy - stosuję go codziennie.

Emulsja na skórę głowy - używam wtedy, gdy nie mam czasu olejować włosów. Najważniejsze - zmiękcza skórę głowy, przynosi ulgę dla skóry głowy, nawilża. I najważniejsze - nie tłuści włosów ani nie przyśpiesza przetłuszczenia. Kupię na pewno kolejne opakowanie!!

O wcierce z Rzepy od Joanny pisałam, wiec się powtarzać nie będę. Mój absolutny hicior!

Olej kokosowy. Zalet olej kokosowy ma wiele. Sprawdził się świetnie na moich włosach. Ratuje przesuszoną i łuszczącą się miejscami skórę głowy. Wystarczy, że nałożę go na 2-3 godziny na skórę głowy i włosy, zawinę w ręcznik. A potem porządnie umyję i jest bosko. Wtedy już odpuszczam inne odżywki :)

I odżywka od Pantene. Kupiłam ją będąc w rozpaczy, że moje włosy wypadają, oklapły i zmarniały w okresie jesiennym. Może cudów spektakularnych nie ma, ale pomaga. Dużą zaletą odżywki jest efekt zuruniesienia włosów ku górze. Wtedy nie trzeba już stosować lakieru czy też pianki do układania włosów ;)

 Prawdopodobnie do tej listy zaliczy się jeszcze jeden szampon i odżywka, ale ona jest wciąż w fazie testów, na razie obiecuje dłuższą współpracę, ale zobaczymy jak moje włosy i skóra głowy zareaguje na dłuższe ich stosowanie.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty