Delikatna pielęgnacja marokańskim złotem czyli oliwka z olejkiem arganowym od Yves Rocher


Dzisiejszy post i recenzja jest wspomnieniem lata. Kolor oliwki bowiem przypomina bursztyny i zachód słońca, a to mi się kojarzy tylko z latem! A przy okazji wczorajszego deszczowego dnia i dzisiejszej mglistej niedzieli tęsknię za latem bardzo!





OPAKOWANIE
Plastikowa przeźroczysta buteleczka o pojemności 200 ml.
 
ZAPACH I KOLOR
Olejek jak dla mnie nie miał zbyt intensywnego zapachu, taki delikatny słodkawy, orientalny, oliwkowy zapach. Konsystencja jednak jest gęstsza niż typowej oliwki, mi konsystencją olejek przypominał miodek. Kolor marzenie - piękny, intensywny bursztyn, który przypomina wakacje!

WYDAJNOŚĆ
Porównywalny jak wszystkie żele pod prysznic. Początkowo zużywałam go więcej, bo nie pienił się tak jak typowy żel pod prysznic.

DOSTĘPNOŚĆ I CENA
Olejek można kupić w sklepach YR oraz w internecie na ich stronie internetowej.
Swój kupiłam jakiś czas temu i kosztował coś ponad 30 zł, obecnie na ich stronie internetowej jest w promocji i kosztuje 22 zł.

PRODUCENT OBIECUJE
Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym to kosmetyk, który pielęgnuje skórę w trakcie kąpieli pod prysznicem. Oliwka w złocistym kolorze, pod wpływem wody zmienia się na skórze w mleczną piankę, która pieści skórę, pozostawiając ją odżywioną, aksamitną w dotyku i zmysłowo pachnącą. Kosmetyk wykorzystuje tradycyjny, marokański składnik zwany "płynnym złotem Maroko" - olejek arganowy. Yves Rocher wyselekcjonował olejek arganowy w 100% biologiczny - bez pestycydów, niemodyfikowany genetycznie, pozyskiwany tradycyjnymi metodami.
Źródło: www firmowa Yves Rocher



MOJA OPINIA
Był to mój pierwszy olejek pod prysznic i byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Jego aplikacja okazała się bardzo przyjemna i łatwa - w kontakcie z wodą tej w sumie gęsty olejek zmienia się w kremowo-mleczną konsystencję. Dzięki temu wystarczy niewiele produktu, by pokryć nim ciało. Dzięki temu, że nie zawiera SLS, SleS przyjemnie nawilża skórę już pod czas kąpieli. Myślę, że osoby, któe nie są posiadaczami szczególnie suchej skóry w chwilach wieczornego zmęczenia, mogą śmiało zrezygnować z balsamowania od czasu do czasu ;) 



CZY KUPIĘ KOLEJNY RAZ? 
W promocji tak :D Ponieważ jest to kolejny kosmetyk z tych, które uważam, że jak na chwilowy kontakt z moją skórą nie zasługuje na kupowanie go w oryginalnej cenie. Sama nie wiem co mnie skusiło do zakupu go w cenie 30 kilku złotych?! Chyba zmęczenie na zakupach ;P

Komentarze

Popularne posty